które SABOTUJĄ ich SUKCES, generowanie ponadprzeciętnych ZAROBKÓW i budowanie prosperujących BIZNESÓW?
Czy to na etapie przekonań o zarabianiu, czy o samym marketingu, sprzedaży i strategii.
Jeśli to także "TWÓJ TEMAT", to...
Doczytaj do końca
Jako Master Coachka i Terapeutka mam 15 letnie doświadczenie w pracy z Klientami, ale przede wszystkim w pracy z samą sobą.
Jednocześnie jako freelancerka i przedsiębiorczyni własnego biznesu rozwojowego, przez wiele lat zmagałam się z moralnym problemem:
"czy to uczciwe zarabiać duże pieniądze na pomaganiu innym?".
Chciałam zarabiać, żeby żyć, spełniać marzenia, być rozpoznawalna, odnosić sukces, ale najbardziej moje serce się rozpalało, gdy pomagałam drugiej osobie. I to właśnie kłóciło się z moimi przekonaniami, które niesłusznie nazywałam "wartościami".
Szukałam jednak odpowiedzi na pytania:
✔️JAK TO MOŻLIWE, ŻE INNE OSOBY Z BRANŻY ROZWOJOWEJ I DUCHOWEJ TAK DOBRZE PROSPERUJĄ?
✔️A MOŻE ONI NACIĄGAJĄ? MANIPULUJĄ?
(ONI --> ci źli, a ja ta dobra, mająca "kręgosłup moralny" i... kieszonkowe na koncie 🙂 )
✔️JAK TO MOŻLIWE, ŻE CHCĘ ŻYĆ W OBFITOŚCI, O KTÓREJ WIEM JUŻ TYLE, A JEDNAK NIE POTRAFIĘ ZARABIAĆ NA MOJEJ PASJI, TAK JAK BYM CHCIAŁA?
Sprawdziłam wiele strategii, w tym również duchowych, jak i tych typowo marketingowych i przełomowe stały się DWIE RZECZY:
uświadomiłam sobie, że nadal noszę w sobie destrukcyjne wzorce: na pieniądze, na ich zarabianie, na biznes, na marketing, na sprzedaż, na dawanie, na otrzymywanie, na rozdawanie siebie, a także na miłość ("albo miłość, albo pieniądze"), na kobiecość (zakorkowany przepływ), na męskość (walka, zamiast mądrej strategii), pasję, na SIEBIE.
oraz to, że wzorce te sprawiły, że w codziennym życiu działałam po omacku, podpatrując konkurencję i starając się wypuszczać produkty, których nie miałam pojęcia - jak promować.
Wierzyłam, że samoistnie przyciągnę klientów pisaniem postów na FB, robieniem lajwów, rozdawaniem za darmo wartościowych treści.
Faktem jest, że przyciągałam Klientów raz więcej, raz mniej, jednak nie było to ani pewne, ani nie wiedziałam jak dalej rozwijać mój biznes. Ciągle odbijałam się od szklanego sufitu i... spadałam w dół.
ZADAŁAM SOBIE KOLEJNE PYTANIA:
✔️CZY DZIAŁAJĄC PO OMACKU, BĘDĘ NAPRAWDĘ SPOKOJNA O MOJĄ PRZYSZŁOŚĆ, O RODZINĘ, O MOJE FINANSE?
✔️CZY TEN STRES NIE WYPALI MNIE OD ŚRODKA I NIE STANĘ SIĘ WIĘŹNIEM W MOJEJ PRACY, KTÓRĄ PRZECIEŻ PROWADZĘ Z PASJI?
✔️CZY NAPRAWDĘ NIE ISTNIEJE SPOSÓB, ŻEBYM I JA MOGŁA ŚWIETNIE PROSPEROWAĆ W BRANŻY ROZWOJOWEJ?
Odpowiedź była jasna, ale też zaskakująca...
BOJĘ SIĘ OCENY INNYCH. BOJĘ SIĘ ODRZUCENIA. BOJĘ SIĘ PORAŻKI. ALE PRZEDE WSZYSTKIM BOJĘ SIĘ SUKCESU, którego (niby) tak bardzo pragnę.
To dlatego często zaniżamy ceny naszych usług, aby dostosować się do INNYCH, ze strachu przed odrzuceniem.
To dlatego prowadzimy wielogodzinne sesje, żeby zadowolić innych, aby nas nie odrzucili i nie skrytykowali.
To dlatego rozdajemy siebie za darmo, ale przekonać innych do naszej wartości, w którą tak naprawdę sami nie wierzymy.
To dlatego, że jesteśmy wciąż podświadomie lojalni przekonaniom, które do dziś są otwartymi Ranami z Dzieciństwa, a które kierują naszymi wyborami, czy tego chcemy, czy nie.
Odkrycie i przyznanie się do własnych lęków i Dziecięcych Ran było ogromnie niekomfortowe, bo przecież "jestem COACHKĄ, TERAPEUTKĄ, PROWADZĘ INNYCH W ZMIANIE", zatem:
Jak mogę się bać?
Jak mogę nie wiedzieć?
Przecież POWNNAM WIEDZIEĆ!
Jak sama mogę mieć nieprzepracowane Rany z Dzieciństwa?
A przecież te Dziecięce Rany dotyczyły pozornie zupełnie innych obszarów, z którymi przychodzili do mnie klienci. Dotyczyły Pieniędzy, Zarabiania, Biznesu, a jednak tak bardzo dotyczyły mnie samej.
Dlaczego się bałam?
Bałam się, że jak ktoś odkryje, że sama mam do przepracowania różne tematy, to do mnie nie przyjdzie na sesje, bo nie jestem perfekcyjna!.
Pozwól, że zadam Ci teraz dwa krótkie pytania:
Działanie i walkę - już znasz.
Perfekcyjne stawianie się do zadań, też!
Strach przed oceną innych - to też jest Ci bliskie.
To tylko namiastka tego, co sprawia, że zamiast BYĆ w mocy świadomej i dojrzałej KOBIETY
gotowej na SUKCES i PROSPERUJĄCY BIZNES,
wciąż jak mała dziewczynka MUSISZ lub NIE MOŻESZ czegoś zrobić.
Tak działają programy, z wciąż niedomkniętego w nas dzieciństwa, a do tego jeszcze trzeba dorzucić dysfunkcyjne przekonania o zarabianiu, biznesie i sukcesie.
Czy możesz sobie pozwolić na to, aby DOJRZEĆ i zobaczyć, że już nie musisz działać na
autopilocie destrukcyjnych schematów?
Że jesteś godna zarabiania na swojej pasji?
JUŻ CZAS!
pracowałaś także ze sobą i zapewne masz już wiele wglądów, w tym również w swoje Dziecięce Rany.
Z pewnością już wiesz, że nie była to łatwa i przyjemna praca usłana pachnącymi kwiatami, a raczej bolesny proces odpadania pewnych iluzji. Podejrzewam też, że była to praca rozłożona w czasie na długie lata.
Ale tak szczerze, czy ktoś Ci uświadomił, że Dziecięce Rany i praca ze sobą, nie dotyczą tylko relacji z rodzicami czy z partnerem, ale są także ściśle powiązane z energią Kobiecą i Męską w BIZNESIE?
Energie te będące "dziecku" a nie w "dorosłym", mogą przekładać się na ciągłe straty, porażki i bezsilność w budowaniu prosperującego biznesu opartego na:
Solidnej Męskiej Energii Mądrego Biznesu i
Obfitej Kobiecej Energii Twórczego
działania w lekkości
Zanim pokażę Ci jak to zrobić pozwól, że Cię o coś zapytam:
Czujesz, że możesz więcej w swoim biznesie. Wiesz, że masz wszystkie potrzebne zasoby, umiejętności, doświadczenie, żeby rozwijać biznesowe skrzydła. Jest jednak jedno ALE... Nie wiesz JAK to zrobić. Nie wiesz jak przeskoczyć obawy, strach i lęk przed tym, że nie może nie dasz rady..., że się nie uda... Albo nie wiesz tak zwyczajnie, jak zbudować swój własny model biznesowy, bo wydaje ci się to cholernie skomplikowane.
Albo w drugą stronę..., patrzysz z ukrycia na ludzi "z branży", obserwujesz ich działania i sukcesy i w głębi duszy też byś tak chciała, ale jest jakaś blokada w Tobie i autosabotaż.
Pojawiają się myśli, że to nie dla Ciebie, a potem szybko wymówka z umysłu, że za pomaganie ludziom nie należą się duże pieniądze, że to nie fair nie w porządku, że to żerowanie na krzywdzie innych, dlatego podświadomie nie wychodzisz z tej ciasnej strefy komfortu, bo przecież nie chcesz być tą "niedobrą, która wykorzystuje ludzi".
A tego już pewnie nie słyszysz w sobie, choć Wewnętrzny Krytyk szepcze coś innego: "masz być dobrą dziewczynką..., pieniądze są złe..., dobre dziewczynki wyrosną na dobrych ludzi..., będą biedne, ale przynajmniej dobre..., nie ważne, że będą pracowały za dwóch... będą dobre... tak DOBRE, jak sobie wyobrażała Ciebie mama lub tata..."
Agnieszka, uczestniczka IV edycji Programu
W 2010 roku zostawiłam pracę w korporacjach farmaceutycznych,
po tym jak "wylądowałam" w szpitalu na cały miesiąc z diagnozą
choroby autoimmunologicznej - Zespół Stilla.
To wtedy stawiłam się do moich marzeń.
To wtedy właśnie zadbałam o niezbędną wiedzę i zostałam certyfikowanym Master Coachem.
Początki były trudne, choćby dlatego, że pracowałam głównie z Włochami i po włosku, gdyż tam się przeprowadziłam i założyłam włosko-polską rodzinę.
Jednak w pewnym momencie mój mąż zapragnął pracować rozwojowo z drugim człowiekiem, tak jak ja i zrezygnował ze swojej dotychczasowej pracy.
Mieliśmy pewne oszczędności, które miały być zapleczem na tzw. 'rozruch". Mój mąż za młodu studiował marketing w Szwajcarii i rozwijał umiejętności coachingowe.
Jednak po dwóch latach próby swoich sił w Coachingu, nie rozwinął biznesu w taki sposób, żeby dawało nam to bezpieczne zaplecze finansowe, a do tego całe oszczędności się rozeszły na zwyczajne życie.
W między czasie wydaliśmy aż 6000 euro na "kurs marketingu w sieci" na żywo, u dwóch polek, które specjalnie na tą okazję do nas przyleciały do Włoch, chyba na wakacje, bo o marketingu, jak się okazało, miały pojęcie jedynie w teorii.
Po dwóch latach inwestycji w kursy, pisania postów, tworzenia kursów - zostało nam - pamiętam dokładnie - 2368 euro na koncie!
W tym momencie podjęłam decyzję o zmianie rynku na polski, ponieważ zaczęli pojawiać się ludzie z Polski, którzy pytali mnie o kursy, warsztaty i pracę indywidualną online.
Wiedziałam, że była to była nowa szansa, ale czułam się NIKIM.
Na polskiej scenie rozwoju osobistego i duchowego pojawiały się znane nazwiska, osoby, o ogromnej renomie.
Pytałam się siebie:
- kto będzie zainteresowany kupnem moich produktów?
I to właśnie ten strach spowodował, że moje stawki za pracę były minimalne.
Jeszcze wtedy nie miałam pojęcia, że to pytanie jest kompletnie nic nie zmieniające!
Nie wiedziałam, że kluczowym pytaniem powinno być:
KTO, czyli JAKI KLIENT BĘDZIE W STANIE ZAPŁACIĆ ZA MOJE USŁUGI?
A to już pytanie o jakże ważną w biznesie NISZĘ
Ale do brzegu...
Przez pierwsze 4 lata od podjęcia tej decyzji, pracowałam bardzo ciężko i wysiłkowo.
Rozwijałam organicznie mój gabinet wirtualny jako coachka i terapeutka.
Organicznie, czyli totalnie po omacku, tak jak to robi większość osób w branży rozwojowej.
Podglądałam innych i naśladowałam ich działania.
Efekty cały czas były obiektywnie słabe, gdyż naśladowanie innych, nie mając pojęcia co z czego wynika i dlaczego tak a nie inaczej , nie mając pojęcia o marketingu cyfrowym, spalały tylko moją energię.
Pisałam natomiast setki postów
Robiłam lajvy.
Prowadziłam mnóstwo sesji 1:1, które w pewnym momencie spowodowały wręcz wypalenie zawodowe.
Wtedy też zaniżałam ceny ze strachu przed utratą klientów!
Były one tak niskie, że miałam codziennie po 3-4 sesje.
Byłam wykończona. Brałam na siebie tyle pracy, w obawie, że jak im odmówię, to więcej nie przyjdą.
Czyli bałam się, że stracę Klientów i dochody.
Wiesz, że na YouTube miałam ponad 150 wideo z setkami darmowych godzin wykładów i masterclass?
Rozdawałam bezpłatnie siebie, a ludzie czerpali z tego garściami, choć nie odwdzięczali się niczym poza lajkami.
Czułam się rozczarowana i bezwartościowa.
Wiesz, że czasem sesje ze mną trwały po 2h?
Bo bałam się, że jak powiem, że już koniec, to Klientka poczuje się zaniedbana.
Chciałam być opiekunką "do rany przyłóż". Niezwodną Ninja, na której można polegać.
A to wszystko dlatego, że tak bardzo czekałam na uznanie i na uwagę.
✔️ Nie potrafiłam zidentyfikować PROGRAMU, który blokował mój sukces, bo wydawało mi się, że jak mam "przerobioną" pracę z Mamą i z Tatą, to już ten etap mam z głowy.
✔️ Miałam za sobą procesy z pracy z Dziecięcymi Ranami, ale bez efektu, bo nie dotykały one zakamuflowanych przekonań blokad przed sukcesem i możliwych dużych pieniędzy w branży rozwoju osobistego i duchowego
✔️ Wizja pracy w obszarze biznesu i obfitości tak naprawdę mnie przerażała, bo w głębi bałam się być przedsiębiorcza i świetnie prosperująca w branży. Myślałam, że to dla "rekinów", a ja czułam się wciąż maleńką "płotką"
✔️ Porzucenie obecnej tożsamości "skromnej coachki", było jak wyjście ze strefy komfortu. Niby ciasna, ale dobrze znana, dlatego trzymała mnie w poczuciu pozornego bezpieczeństwa
✔️ Mój system nerwowy nie był dostosowany do odnoszenia sukcesu i cieszenia się nim. Zamiast tego, w DNA moich komórek przeważał wstyd, strach i poczucie winy związane choćby z hipotezą byciem TĄ, która mogłaby mieć ogromy udział w świecie i wpływ na jego realną zmianę. Odzywało się przekonanie: "a kim ja jestem, żeby wpływać na świat?" Myślałam, że to jest oznaką pychy, a ja wychowałam się w przekonaniu, że to skromność jest cnotą.
✔️ Tak samo lojalność rodowa wobec przodków, sprawiała, że sama sobie podcinałam skrzydła, bo jakbym mogła być inna od kobiet w rodzie? Jak bym mogła nie być posłuszna schematom, które były realizowane przez pokolenia? No jak?
Dopiero gdy sprzedałam mój pierwszy kurs polskim Klientom, zarobiłam kwotę, która przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Zarobiłam jednorazowo ponad 20.000 zł.
Ale zamiast się cieszyć, obleciał mnie potworny STRACH.
Strach, że zaraz wszystko stracę.
Że to tylko jednorazowe zainteresowanie Klientów.
Że Klienci rozczarują się zawartością kursu.
Cały ten strach paraliżował moje dalsze działanie.
Idąc głębiej, zdałam sobie zatem sprawę, że:
✔️ MYŚLI I PODCZEPIONE POD NIE EMOCJE (strach, wstyd, poczucie winy i inne...), KTÓRE SABOTUJĄ MÓJ BIZNES, MOJE ZAROBKI - COŚ MI PRZYPOMINAJĄ.
Przypominały mi schematy z rodzinnego domu.
Te same emocje, które czułam wobec Mamy czy Taty.
Relacje z naszymi rodzicami są naszymi pierwszymi relacjami w życiu. Mama przekazuje dziewczynce wzorzec na Kobiecość, a Tata na Męskość, której będzie szukała w partnerach.
Ale Mama też jest wzorcem na kreatywność zawodową, przepływ finansowy, źródła zarabiania, lekkość w biznesie
Tata natomiast daje wzorzec na działanie, odwagę podejmowania ryzyka, bezpieczeństwo finansowe, pieniądze i biznes.
Oboje oni ze swoimi przekonaniami stworzyli matrycę dla mojego sukcesu (lub jego braku) zawodowego, termostatu finansowego i możliwości w jakie uwierzyłam.
✔️ TO CO MNIE BLOKUJE PRZED WYSOKIMI DOCHODAMI, TO DZIECIĘCE RANY, CZYLI ZAKŁÓCONE WZORCE UTRWALONE W DZIECIŃSTWIE, A KTÓRE BLOKUJĄ MÓJ PRZEPŁYW I POCZUCIE WARTOŚCI.
Brak zainteresowania, zaborczość, nadopiekuńczość, emocjonalny chłód, karanie ciszą, przekraczanie granic, wymaganie opieki nad sobą, to tylko niektóre z nieuleczonych ran, które w ciszy wciąż się w nas sączą i żywo wpływają na myślenie o sobie w kontekście możliwości zarabiania i budowania świetnie prosperującego biznesu.
Były to głównie praca z wizualizacją i energią pieniądza, która była pełna duchowych rytuałów.
Próbowałam wyobrażać sobie duże kwoty i oswajać się z nimi.
Kupiłam sobie zalecany czerwony portfel, bo podobno czerwony kolor miał przyciągać pieniądze.
Nosiłam w portfelu największy możliwy banknot, żebym czuła, że mam pieniądze i mogę je w każdym momencie wydać.
Płukałam monety w pełni (przypływie) księżyca.
Pracowałam z afirmacjami obfitości.
I chyba tak się w to wszystko wkręciłam, że faktycznie zaczęłam zauważać pierwsze rezultaty w mojej reakcji na większe pieniądze.
Więc jeśli myślisz, że rytuały coś zmienią, to się mylisz. Praktyki ezoteryczne, to ani nie duchowość, ani transcendentalna zmiana, która jest bardzo często z ezoteryką mylona.
Drugim krokiem jaki zrobiłam, to próba zastosowania marketingu w sieci, który bazował na pisaniu postów, nagrywaniu lajwów i rozdawaniu wartościowych treści totalnie za free.
Ale znów zataczałam koło i zauważyłam, że czuję się z tym jakoś tak dziwnie dobrze, że roz-daję wartość za darmo, żeby osoby zobaczyły, że warto się ze mną rozwijać.
Jednak ja nic z tego nie miałam oprócz lajków i pojedynczych klientów.
Nadal wybijały bardzo mocno blokujące mnie przed sukcesem, świetnymi zarobkami i rozwojem biznesu błędne PRZEKONANIA na temat marketingu i sprzedaży.
Nagle zrozumiałam, że nadal chodzi mi o bycie docenioną i zauważoną, czyli znów odpalają się moje schematy z dzieciństwa i lęki związane z byciem niewidzianą i odrzuconą.
Gdybym miała podsumować moje ówczesne działanie, to określiłabym to tak:
DUCHOWA PRACA Z OBFITOŚCIĄ w pewnym momencie stała się po prostu "modna" bazując na ezoterycznych rytuałach, ale nie miała nic wspólnego z duchowym aspektem pieniądza.
A MARKETING proponowany w sieci w tym algorytmie, jest dobry, ale dla infuenc'erek, które promują czyjeś marki swoim life stylem, rolkami, lajwami, a nie są tak jak ja, coachkami, terapeutkami, twórczyniami i mentorkami dla swoich swoich produktów.
A tu potrzeba czegoś zupełnie innego, co odkryłam nieco później i o tym też Ci powiem.
Dopiero 2023 rok stał się przełomowy i wtedy to zdałam sobie sprawę co robię "NIE TAK" i dlaczego tyle wysiłku nie przynosi wymiernych rezultatów.
Dopiero wtedy poznałam SEKRET, który sama zastosowałam i który sprawił, że zaczęłam zarabiać 5-cio cyfrowe kwoty każdego miesiąca.
A dziś, kiedy już wszystko sprawdziłam na sobie i mogę z czystym sumieniem powiedzieć: TAK, TO DZIAŁA! - dzielę się wiedzą i doświadczeniem z osobami, które są w tej samej sytuacji, jak ja wtedy.
Dzięki temu OŚWIECAM W DRODZE DO SUKCESU ZAWODOWEGO coachki, terapeutki, psycholożki, uzdrowicielki, konsultantki, doradczynie, "wiedźmy" i uczę zmiany mindsetu i podejścia do biznesu rozwojowo duchowego oraz dzielę się strategią działania.
Co więcej, oprócz tego kształcę i certyfikuję coachki, terapeutki, psycholożki, mentorki, uzdrowicielki, które pragną poznać i rozwijać swój biznes pionierską i innowacyjną metodą do pracy z Wewnętrznym Dzieckiem, która jest totalnym game changerem na rynku rozwojowym.
Wiem, że łączy NAS o wiele więcej.
NAS coachki, terapeutki, psycholożki doradczynie, konsultantki, trenerki, mentorki, uzdrowicielki, współczesne wiedźmy.
NAS przedsiębiorczynie i właścicielki biznesów rozwojowych i duchowych.
NAS, które potrzebują być kreatywne, wypoczęte, uważne.
NAS, kobiety, a nie dziewczynki, które chcą być hojnie nagradzane za swój czas, energię i wiedzę.
TAK, w tym jesteśmy do siebie podobne!
Po tym jak domykanie Dziecięcych Ran zadziałało u mnie generując coraz większe przychody, zaczęłam uczyć tego innych.
Ale w zupełnie inny od wszystkiego co było dostępne na rynku polskim i zagranicznym - sposób pracy z Wewnętrznym Dzieckiem, dzięki czemu wróciłam do mojego JESTEM.
A gdy wiesz KIM JESTEŚ, to jesteś gotowa na budowanie siebie i swojego biznesu jako MARKI PREMIUM.
To od Ciebie dowiedziałam się jak działa umysł, to od Ciebie dowiedziałam się o programach wgranych mi w dzieciństwie, to od Ciebie dowiedziałam się kim jest wewnętrzne dziecko i jak ogromne ma znaczenie. To dzięki Tobie wyszłam z roli ratownika. To Ty byłaś początkiem. To Ty pokazałaś mi drogę, którą chcę dalej kroczyć. Nie miałam pojęcia w co wchodzę, ale wiedziałam, że tego chcę. Cieszę się z podjętej decyzji, to najlepsze co dla siebie zrobiłam. To była wspaniała podróż. Bez Ciebie byłabym nadal w tamtym miejscu i kręciła się w kółko jak ten chomik w kołowrotku. Dzisiaj jest inaczej, lżej, spokojniej. Dziękuję z całego serca
Agnieszka Nowak
Przedstawiciel Medyczny, Coach
To czas zaglądania w siebie... nauki siebie na nowo... to piękny czas odkrywania siebie... ukazuje jak pracować z wewnętrznym dzieckiem... cały ten czas pomógł mi wiele rzeczy zrozumieć... pokazał mi, w która stronę iść...Dagmara jest fantastyczną osobą, która pięknie prowadzi przez cały proces, wspiera, motywuje, jej pomoc jest nieoceniona.
Paula Włodarczyk
Psycholog, Pedagog szkolny
Jeżeli interesuje Cię psychologia w połączeniu z duchowością, jeżeli czytasz dużo książek i znasz sporo teorii i tzw. "mądrości życiowych", a jednak czujesz, że wciąż nie umiesz wdrożyć tego wszystkiego w życie to z całego serca polecam Ci ten kurs. Jakiś czas temu znalazłam się w moim życiu w punkcie, w którym miałam wrażenie, że utknęłam, a dopiero ten kurs stał się dla mnie cudownym drogowskazem na drodze do wyjścia. Oczywiście, nie oczekuj cudów, nikt nie znajdzie Ci gotowych rozwiązań Twoich problemów i nie podejmie za Ciebie życiowych decyzji. Nikt nie powie Ci CO dokładnie trzeba zrobić i GDZIE masz podążać w swoim życiu. Ale poznasz ćwiczenia i dostaniesz narzędzia, by nauczyć się JAK podejmować wszelkie próby i KTÓRĘDY warto pójść, by Twoja droga życiowa była prawdziwa, szczera i w zgodzie z samym sobą.
Tego kursu nie da się porównać do żadnych innych ćwiczeń. Jedyne, czego potrzebujesz to otwartość i odrobina odwagi. Idź za głosem intuicji, a nie będziesz żałować. Z Twoim udziałem mogą się zacząć dziać w Twoim życiu CUDA.
Monika
Uczestniczka Kursu
Ten program może być jedną ze ścieżek prowadzących do wglądu w naturę Umysłu i opadających Iluzji Ego podczas procesu. To może być fascynująca podróż w głąb siebie. Praca z przekonaniami, "rozmowy" z Podświadomością, swoim Wewnętrznym Dzieckiem. Program może dać Ci narzędzia do pracy z Umysłem i do zmiany swoich przekonań.
Jeśli chcesz przyjrzeć się swemu wnętrzu i "bez-wysiłkowo" dokonać zmian w "sobie" by namacalne zauważyć tym samym zmiany jakie dokonują się na zewnątrz - Doświadcz TO całym sobą. TU I TERAZ. Dagmara jest wspaniałym przewodnikiem duchowym na drodze Umysłu do Serca!
Klaudia Nowak
Power_ballerina, Dance Coach
Bez wahania i z dużym zaufaniem zapisałam się do programu, który zmienił moje życie. To piękna podróż, dzięki której poznałam siebie, swój umysł oraz prawdę. Podczas kursu otrzymałam przeogromne wsparcie i zrozumienie od Dagmary. Zmieniłam podejście do życia oraz ludzi. Nauczyłam się, że każde wydarzenie w moim życiu, każda napotkana osoba zbliża mnie do prawdy. Nauczyłam się jak ważne w życiu jest wybaczenie oraz akceptacja.
Polecam każdemu, kto chce zmienić swoje życie, poznać siebie i żyć w obfitości.
Jadwiga Janiszewska
Artysta, grafik komputerowy
Odkryłam, ile miłości znajduje się w podroży zwanej poznawaniem siebie. Odkryłam też, że trud pracy nad sobą się opłacał, bo umysł jest potężny i gdy zaczyna nam ufać, staje się naszym największym wsparciem a nie przeszkodą. Podczas kursu miałam wgląd i sposobność popatrzeć w oczy mojej podświadomości i było to naprawdę magiczne doświadczenie, a wszystko to tak banalnie proste…
Ada Olszewska
Jakościowiec w branży IT
W programie dostałyśmy naprawdę porządny pakiet ćwiczeń. Stopniową, ale konkretną pracę ze sobą do zrobienia we własnym zakresie, którą na bieżąco mogłyśmy się dzielić ze sobą na kursowej grupie, jak i prywatnie z Dagą. Takie wsparcie przy poruszaniu trudnych dla nas tematów było niezwykle potrzebne i budujące. Zadania zaproponowane przez Dagmarę były proste, ale za to bardzo pomocne. Skonstruowane tak, że na pewno skorzysta z nich osoba na każdym poziomie świadomości, wglądu w siebie. Niezależnie czy to jej pierwszy, czy n-ty rozwojowy kurs. Jeśli chcesz przyjrzeć się swemu wnętrzu i "bez-wysiłkowo" dokonać zmian w "sobie" by namacalne zauważyć tym samym zmiany jakie dokonują się na zewnątrz - Doświadcz TO całym sobą. TU I TERAZ. Dagmara jest wspaniałym przewodnikiem duchowym na drodze Umysłu do Serca!
Justyna Ożga
Pracuje z podśwoadomością
Przyszedł taki dzień, kiedy stanęłam pod ścianą i poczułam, że nie mam siły. Zauważyłam jak moje życie wciąż zatacza to samo koło, poczułam zmęczenie, ogromne zmęczenie. Szukałam już od dawna kogoś, kto poprowadzi mnie przez nieznane zakamarki mojej duszy. Sama bałam się tam zaglądać. I wtedy pojawił się Anioł w postaci Dagmary. Historia Dagi oraz droga, którą przeszła, role, które porzuciła, Jej energia, którą teraz tryska – to wszystko do mnie przemówiło. Polecam pracę metodami Dagi, całym sercem. Po niej już nic nie będzie takie same, a wokół będą się dziać cuda!
Magdalena Rychel
Właścicielka firmy kosmetycznej Optimum Beauty
Praca poprzez domknięcie Dziecięcych Ran w kontekście obfitości, przekłada się na pogłębienie zrozumienia, często wykonanej już wcześniej pracy w obrębie Matczynej czy Ojcowskiej Rany. Tak samo jak praca z energią Kobiecą i Męską.
To daje zupełnie nowe i wielowymiarowe, nie tylko spojrzenie na swoją kompleksowość, ale na domknięcie czegoś co zostało otwarte i poruszone, ale jednak nie zakończone w pełni.
Jeśli wielokrotnie słyszałaś, że "nie zasługujesz", że "musisz być wciąż lepsza" - bo w domyśle jesteś "ta gorsza", to to zawsze będzie ograniczało Cię w relacji z finansami.
To są te Dziecięce Rany, które pragną DOMKNIĘCIA, żebyś TY w Sobie mogła nie tylko dorosnąć w ciele, ale DOJRZEĆ, czyli zobaczyć tam, gdzie fizycznymi oczami wzrok nie sięga. Do tego potrzebna była aktywacja transcendentalna, a nie jedynie liniowo-progresywna czy poznawcza, jak w terapii.
Dlatego nie zadziałają na dłuższą metę jedynie same strategie.
Nie zadziała marketing, ani sprzedaż choćby z najlepszą ofertą,
jeśli przekonania jakie masz w głębi duszy na Twój temat
- krzyczą w Tobie coś innego!
I zamiast wspierać i odpalać w Tobie potencjał MOCY,
aktywują strach, poczucie winy, wstyd, bezsilność.
A to wszystko skutecznie wyhamowuje Cię przed SUKCESEM.
Pomyśl tylko co się może zadziać, gdy już nic nie hamuje Cię mindsetowo przed sukcesem i do tego masz narzędzia do budowania swojej własnej strategii, oferty i kampanii?
A dodaj do tego jeszcze neuro-transcendentalne, naukowo przebadane narzędzie, które te Dzięcięce Rany domyka natychmiastowo, które wyróżnia się swoją innowacyjnością i pionierską metodologią, z tłumu metod i technik na polskim i światowym rynku coachingowym?
To dopiero jest magia!
O połączeniu pracy strukturalnej (liniowo-progresywnej, mentalnej) z transcendencją mówią m. in. Gregg Braden, Bruce Lipton, T. Harv Eker, Joe Dispenza, Deepak Chopra, Eckhart Tolle, Abraham Hicks.
Od 2019 roku w moich programach łączę oba podejścia, dlatego możesz zaufać mojemu doświadczeniu.
które blokują Twoją obfitość i sukces w biznesie
i stać się wartością samą w sobie, aby zamiast kieszonkowych zarabiać w końcu "dorosłe" pieniądze
na temat siebie, pieniędzy, zarabiania i sukcesu
Natychmiastowo zmienić percepcję postrzegania tej samej rzeczywistości. To natychmiastowe rozpuszczenie emocji, które połączone były z destrukcyjnymi przekonaniami. Tak, słowo "natychmiastowe" nie jest tu żadnym nadużyciem. Tak się po prostu dzieje, bo w tej metodzie terapeutą jest sama Intuicja. Świadomość. Miłość.
Po akceptacji pojawia się zaufanie, a ono pozwala odkryć zakryte i to uzdrowić, czyli objąć Świadomością i Miłością
Klarowności w jakie gierki gra umysł, które często towarzyszą pracy z Wewnętrznym Dzieckiem. Odkryjesz dlaczego tradycyjne ukochiwanie Wewnętrznego Dziecka nie działa na dłuższą metę. Dowiesz się Kim Jest "Przedszkolanka", która przebiera się za "Rodzica", lub za "Bożka" i nauczysz się ich demaskować.
Sama poczujesz jak silna lojalność trzyma nas wobec ziemskich rodziców i dowiesz się dlaczego ta podświadoma więź się tworzy. Krok po kroku nauczysz się sobie ufać, by doświadczać bezwarunkowej miłości, czyli wolności od destrukcyjnych programów umysłu.
Ród i jego historie nie będą już miały znaczenia, gdyż przypomnisz sobie, do jakiej prawdziwej rodziny należysz.
Nie będziesz także potrzebowała wracać w rodowe historie i szukać odległych przyczyn cierpienia, bo Twoje obecne doświadczenie jest już tego odbiciem. Potrzebujesz tylko nauczyć się skupić na tym co już JEST.
Nie będzie Ci także potrzebne żadne ustawianie siebie, ani nikogo innego w rodzie, gdyż zobaczysz i poczujesz, że każdy jest odpowiedzialny tylko za siebie.
Co więcej, NAUCZYSZ SIĘ wychodzisz z ziemskiego rodu, bo wychodzisz z Teatru Życia, i wracasz po odegranej roli do prawdziwego DOMU, w którym nie ma żadnych hierarchii.
Poznajesz na własnej skórze czym jesteś w Esencji, w Istocie, a czym jest Umysł.
To JEST doświadczenie i połączenie Wiem + Czuję = KLIK!
To połączenie pracy z umysłem i duchowością, objęte świadomością i miłością. To głębokie wejście w psyche. A tak na marginesie słowo psyche z greckiego, znaczy "dusza", a nie umysł.
w której znajdują się największe pieniądze i zbudować siebie jako markę PREMIUM
do twojego szlagierowego produktu, która sama będzie pozyskiwała gotowych na ciebie klientów
dla Twojego klienta, która będzie spójna z twoimi wartościami i stylem prowadzenia biznesu
Dziękuję Dagmara za mentoring, za wsparcie, za czucie. Za to, że nie głaskałaś po głowie i nie dawałaś gotowych rozwiązań, dzięki czemu pozwalałaś na samodzielne myślenie, co czasami nie było łatwe, ale czy smakowałoby tak wybornie jak teraz? czy byłoby tak skuteczne? i tak odkrywcze? Za to, że potrafię podążać własną drogą, za to że odkryłam ją na nowo.
Blanka Widera
"Biologia Oddechu" - Coach
Pomagam coachkom, terapeutkom, psycholożkom, mentorkom, konsultantkom, doradczyniom, trenerkom, uzdrowicielkom, współczesnym "wiedźmom" budować prosperujące biznesy i zarabiać ponadprzeciętne cyfry.
Wspieram ich w tym na trzech poziomach: mentalnym, transcendentalnym i strategicznym
Niczym Matador prowokuję zalęknione EGO moich Klientek, aby i one przebudziły swoje BOGATE UMYSŁY
Od 2019 roku tworzy strony internetowe oraz prowadzi kampanie reklamowe na Facebooku i Instagramie. W swoim portfolio posiada kilkadziesiąt realizacji, a przez cały okres współpracował z ponad 200 klientami. Współpracuje z małymi i średnimi firmami, a wielu jego klientom, którzy posiadają produkty online, całościowo tworzy "firmę w internecie", od strony internetowej, przez lejki i automatyzacje, aż po reklamę w Social Mediach.
Wszystkie płatności są zabezpieczone Certyfikatem SSL służącym do bezpiecznych transakcji na mojej stronie. Po dokonaniu wpłaty wystawiam fakturę, którą otrzymasz automatycznie na maila na wpisane przez Ciebie dane. Geolokalizacja Google, rozpoznaje czy opłata jest w złotówkach czy w innej walucie danego kraju.
Otrzymujesz dostęp do PROGRAMU GOLD o wartości 20 000 zł
Otrzymujesz moje osobiste wsparcie i prowadzenie przez 12 MIESIĘCY
Otrzymujesz dostęp do platformy kursowej na 12 MIESIĘCY
Dostajesz 10 BONUSÓW o łącznej wartości 65 000 zł