Nic 😅 Chcę się jednak podzielić z Tobą metaforą, która do mnie przyszła…

Wyobraź sobie niedźwiedzia polarnego żyjącego na skutej lodem Arktyce, oraz niedźwiedzia brunatnego, czyli naszego górskiego misia, który wspina się na drzewa by zakosić pszczołom trochę miodu 🍯🐝

Z tym misiem, to oczywiście duże uproszczenie, by łatwiej zrozumieć, to co Ci chcę przekazać.

👉 „Pierwszy raz tak na to spojrzałam, po tym jak obejrzałam ten live. To się w głowie nie mieści jak wyrafinowane jest działanie mózgu” – napisała jedna z uczestniczek kursu, z którą pisałyśmy prywatnie o jej problemie.

Odpisałam jej:

👉 „jest precyzyjne, by zapewnić tobie (i jemu samemu) przetrwanie… tylko tyle… nauczył się łowić foki jako biały niedźwiedź, żeby przetrwać, więc ciężko mu jest się wspinać po drzewach za miodem, którego smaku nawet nie zna ❤️”

No właśnie. Z umysłem jest jak z tymi dwoma niedźwiedziami. Niby i jeden i drugi to niedźwiedź, ale żyjący w kompletnie różnych warunkach (czytaj domach, środowiskach), co przekłada się na kompletnie różne nawyki łowieckie służące przerwaniu.
Tak samo jak my, gdy dorastamy w różnych domach. Niby ludzie, a jakże innym wartościom hołubiący. To właśnie dlatego czym skorupka za młodu nasiąknie, na starość trąci. To dlatego jedna zakocha się w tym konkretnym mężczyźnie, a inna w zupełnie innym, na którego ta pierwsza nie zwróciłaby swojej uwagi.

To dlatego biały niedźwiedź za partnerkę wybierze polarną niedźwiedzicę, bo wie, że ona zapewni przetrwanie ich młodym. Że będzie umiała zapolować na fokę. Jego nie interesuje ta samica, która kradnie pszczołom miód.

Jeśli wychowałaś się w domu, w którym ojciec był nieobecny, może do tego zdradzał i pił, to najlepszy partner pod słońcem, który będzie o ciebie dbał, będzie przy tobie, to dla twojej podświadomości będzie on ciepłą kluchą a nie facetem, na którego ona (podświadomość) czeka.

Rozwinę ten temat, że byś to lepiej zrozumiała… ⤵️

Mojego taty już ze mną nie było, gdy miałam około roku życia. Powodem rozstania nie była śmierć, ale jego odejście i zdrada, z której narodził się mój przyrodni brat.

Całe życie nosiłam w podświadomości temat odrzucenia, czyli ogromny strach przed odrzuceniem (porzuceniem).

Całe życie interesowali mnie mężczyźni albo już zajęci, których mogłam „odebrać” ich kobietom by podświadomość mogła sobie „udowodnić”, że jest „lepszą córką”, [czytaj👉 „lepszą kobietą”], albo mężczyźni „dranie”, „niegrzeczni chłopcy”, „niebieskie ptaki”… innymi słowy trudni do zdobycia.

Gdy spotykałam na swojej drodze czułego mężczyznę, dla którego stawałam się całym światem – przechodziły mnie aż ciarki, gdyż od takich uciekałam gdzie pieprz rośnie. Były to dla mnie „ciepłe kluchy”, „faceci bez jaj”, nudziarze…

W czasach gdy nie znałam umysłu, nie miałam pojęcia, że nawiguję z jakiegoś „programu”. Nie miałam pojęcia, że działam na autopilocie. Wierzyłam w takie słowa jak: charakter, osobowość, temperament…. a to nic innego jakby powiedzieć: urodziłaś się kwadratowa i taka umrzesz!

Życie jednak zweryfikowało, że można umrzeć w dowolnej formie, ale trzeba zakasać rękawy i zabrać się do pracy nad sobą. Co to znaczy „nad sobą”.
W pierwszej fazie nad umysłem, gdyż to z nim właśnie się utożsamiamy.

Zwróć uwagę proszę, że piszę moje posty tak, by były zrozumiałe dla każdego, choć poprawnie powinnam napisać, że: 👉 „moją podświadomość interesowali mężczyźni”, zamiast „interesowali MNIE mężczyźni”.

Chcę tym samym pokazać Ci, że nie mamy rozwiniętej świadomości JA JESTEM.
Mówimy cały czas przez pryzmat „ja”, przez filtr tożsamości, która jest wynikiem kreacji podświadomego umysłu:
👉 MNIE interesuje, JA byłam, MNIE zraniono, był ze MNĄ, a nawet MOJE cele, MOJA rodzina, MOJA praca…

Dlatego wracając do sedna, MOŻESZ zmienić tego automatycznego pilota podświadomości i uwolnić się z przymusu nawigowania takiego, jakiego nauczyła się twoja podświadomość. Możesz urodzić się brunatym niedźwiedziem i możesz nawet polubić foki i przefarbować futerko, a wiesz czemu?

Bo taka właśnie jest geneza powstania białego polarnego niedźwiedzia. Gdy znalazł się w warunkach, w których panował biały śnieg, jego brunatna sierść odstraszał każdą potencjalną ofiarę. Musiał się zacząć kamuflować i dostosowywać do środowiska, w którym przyszło mu żyć. Inteligentna niedźwiedzia podświadomość zaczęła w pośpiechu tworzyć nowe algorytmy… nowe programy… które zaczęły przekładać się na materię zwaną rzeczywistością. Zaczęły rodzic się coraz jaśniejsze niedźwiadki…aż w końcu zaczęły być białe jak śnieg… by przetrwać w tych śnieżnych warunkach.

Celem podświadomości jest gwarancja przerwania. Zmiana środowiska może wpłynąć na naszą zmianę, ale nie musimy czekać aż koleje pokolenia będą miały nowsze oprogramowania, ale możemy świadomie wpłynąć na zmianę „koloru naszego futerka”.

Zwierzęta nie mają świadomości, są boskim przejawem świadomości, ale nie wiedzą KIM SĄ, jak większość śpiących ludzi. To nie oznacza, że nie odczuwają „wyższych uczuć”.. czują je, ale w obliczu zagrożenia przełączają się momentalnie na instynktowne działanie (walka/ucieczka/zamrożenie) czyli tak jak my ludzie. Potrafimy być dobrzy dla partnera, dziecka do czasu gdy robi coś po naszej myśli. Każde inne od NASZYCH OCZEKIWAŃ zachowanie, sprawia, że włącza się złość, strach, żal, wstyd… i tyle by było z tej „miłości”.

Dlatego w świecie zwierząt i osób, które jeszcze nie przebudziły swojej boskiej świadomości panuje warunkowa zależność, bartery, wymiana, szantaże emocjonalne, lojalność wobec klanu, przywiązanie, psychiczny terror jak w czasach kwarantanny pod groźbą kary, no i brak bezwarunkowej miłości. Każda inna miłość to nie miłość a lęk.
Często ludzie mówią: 👉 „to jest ludzka miłość”.
Ale miłość jest JEDNA.
Boska. Bezwarunkowa.
Wszystko inne to iluzja.

Mojego męża poznałam 8 lat temu. Od dwóch lat zajmowałam się już terapią, coachingiem i szkoleniami. Zrobiłam u siebie spore odgruzowanie choć jeszcze daleko mi było do dzisiejszej świadomości.

Ale już wtedy wiedziałam, że noszę program odrzucenia. Że mężczyźni, których wybierałam byli destrukcyjnej, bo pasowali do „programu miłości białego niedźwiedzia”, czyli tego co zebrała z dzieciństwa dla mnie do przetrwania moja podświadomość. Mężczyźni ci nie pasowali do bezwarunkowej, świadomej MIŁOŚCI, bo moja podświadomość nie miała takiego oprogramowania.

Dlatego wtedy bardzo powoli zaczęłam wybierać świadomie. Gdybym poznała Diego 2-3 lata wcześniej, poszedłby od razu w odstawkę. Ale poczułam sercem, że możemy się od siebie wiele nauczyć. Że pomimo, iż nie zazębia się z moimi starymi programami, to podejmuję decyzję, by podążać za tym co nowe. Za tym cichym głosem świadomości, który daje wiarę w zmianę.

Nie było łatwo od początku, ale weszłam w uważność i obserwację tego co wypływało na powierzchnię jedno po drugim. Zaczęliśmy dorastać w tym oboje, bo oboje chcieliśmy poznać naszego automatycznego pilota. Chcieliśmy sami decydować o kierunkach naszych własnych podróży. Chcieliśmy doświadczyć dokąd zmierza serce.
Zaczęliśmy wchodzić w ciemność, najpierw z zapałkami, potem z zapalniczką, świeczką, latarką, by znaleźć pstryczek do światła, zapalić światło i w końcu znaleźć i otworzyć stare okiennice i oświetlić promieniami słońca i świeżym powietrzem stary dom.

Remont generalny trwał kilka lat. Zdarzają się do dziś drobne prace eksploatacyjne. To naturalne. Ale nie wierz w to, że ten remont sam się zrobi. Albo, że przyjedzie jakaś ekipa i zrobi z tym porządek. Jeśli tak miałoby być, to miałabyś tyko piękny dom, ale wciąż tą „nienazwaną rysę na szkle”, o której dawno temu śpiewała #URSZULA.
To nie zmieniłoby programów, i wtedy w pięknemu domu, albo wyładowałbyś sama, albo znów twoja podświadomość udałaby się na łowy w poszukiwaniu dobrze znanego JEJ drania…

Dziś jako doświadczony praktyk pracy z umysłem, duchowy przewodnik, a także coach, mentor i terapeuta, pomagam samodzielnie przeprowadzić taki własny remont. Ale nie trzymam zapałek, świeczki czy latarki za nikogo. Jestem z boku jak lustro, które tym razem odbija Twój boski aspekt, Twoją Świadomość… i przebudza JĄ, byś samodzielnie odnalazła swój boski, niczym nieograniczony POTENCJAŁ I MOC.

PS. Jeśli czujesz, że komuś może pomoc ten wpis, to podziel się nim proszę lub napisz w komentarzu jakie są Twoje doświadczenia w remontowaniu własnego „DOMU”. ✨

Kocham Cię ❤️
Dagmara

#wewnętrzneDziecko
#embraceTherapy
#akademiaEmbrace
#przezumyslDoSerca
#embraceTherapyDagmaraSzymanska
#rozpalZapałkeŚwiadomosci
#pandemiaŚwiadomości
#embraceMilosciSwiadomosci
#stawSieDoMilosci