𝐓𝐮𝐭𝐭𝐢 𝐪𝐮𝐚𝐧𝐭𝐢, czyli po włosku 𝐰𝐬𝐳𝐲𝐬𝐜𝐲.
𝐐𝐮𝐚𝐧𝐭𝐢 to także 𝐤𝐰𝐚𝐧𝐭𝐲.
Czyli wszyscy = kwanty.
Jesteśmy zbudowani z kwantów.
Wszyscy jesteśmy tą samą energią.
W jednym wspólnym Polu kwantowym.
W polu kwantów, z angielskiego zwanym 𝐪𝐮𝐚𝐧𝐭𝐮𝐦.

Łatwo nam uwierzyć, że jesteśmy zbudowani z komórek, bo uczą nas tego już w podstawówce na biologii.
Ale gdyby na fizyce zamiast nudnych wzorów były do dyspozycji mikroskopy kwantowe, zaczęlibyśmy już od małego oswajać się z 𝐅𝐀𝐊𝐓𝐄𝐌, że rozbierając komórkę na mniejsze cząstki i patrząc na nią mocniejszym okularem mikroskopu, zobaczylibyśmy atomy. Kwanty. Energię. Zobaczylibyśmy na własne oczy, że atom sam w sobie praktycznie jest pusty. Materii w nim jest tyle co kot napłakał:

𝐀𝐓𝐎𝐌 to 99,99999 % energii i 0,00001% materii.

𝐉𝐨𝐞 𝐃𝐢𝐬𝐩𝐞𝐧𝐳𝐚 mówi:
„Ciało fizyczne to uporządkowane układy energii i informacji, zjednoczone ze wszystkim w polu kwantowym. […] Jesteś świadomością korzystającą z ciała i mózgu, aby wyrażać różne poziomy umysłu. […] Struktura mózgu odzwierciedla wszystko, co znamy w swoim otoczeniu. […] Wszystkie osobiste doświadczenia z ludźmi, rzeczami w rożnych okresach i miejscach są odzwierciedlone w sieciach neuronów.”

To oznacza, że gdybyśmy już w szkole zaczęli przyswajać 𝐀𝐊𝐓𝐔𝐀𝐋𝐍Ą wiedzę a nie tą, na której z wygody zatrzymaliśmy się w starym systemie edukacji, zaczęlibyśmy otwierać się na zupełnie nowe postrzeganie tego Kim Jesteśmy.
🧐 Gdybyśmy uczyli się już w szkole, że jesteśmy jedną energią, to mielibyśmy dużo więcej luzu i dystansu do siebie i do innych.
🧐 Gdybyśmy już jako dzieci mieli otwartość na akceptację tego, że ciało to skumulowana energia, która zorganizowała sobie fantastyczny zbiór nieziemsko funkcjonujących układów by przejawiać się w materii jako postać, ciało, człowiek, to zaczęlibyśmy mieć otwartość na kompletnie inną wizję siebie i świata.
👉 Zaczęlibyśmy się zastanawiać KIM JESTEŚMY zatem?
👉Kto jest tym, KTO powołuje tą energię do BYCIA w formie?
👉KTO wybiera w jakiej z istniejących już form się „narodzę” jako nowe życie, nowa forma?
👉Dlaczego zapominam o tym Kim Jestem?
👉Czy zapomnienie jest czymś złym czy dobrym?

Ale zapominamy o tym i to jest 𝐅𝐀𝐊𝐓.
Zapominamy o tym Kim Jesteśmy.
„Zaraz zaraz – powiesz. – Przecież ja wiem kim jestem”!!
To też prawda.
Wiesz kim jesteś proporcjonalnie do twojej własnej świadomości.
Z umysłowego postrzegania jesteśmy osobnym bytami.
Jesteś Ty, jestem ja, są jacyś oni.

Jest MOJA rodzina, MOI znajomi, MÓJ facet, MOJE dziecko, MÓJ projekt i wiele innych MOICH rzeczy i osób.
Gdy patrzymy na powierzchni tego co widzą biochemiczne oczy, mózg przetwarza wszystko w kategoriach materii, którą widzi. Tej historii się trzyma. Ona kreuje rzeczywistość, w którą sam wierzy.
Na tym poziomie nie ma abstrakcji.
Jest białe i czarne.
Jest dobre i złe.
Jest moje i twoje.

Czasem może być także wspólny środek, z naciskiem, że po rozwodzie znów to coś staje się moje i twoje. Nawet „nasze wspólne dziecko” staje się przedmiotem takich negocjacji.
Z tego poziomu osoba zapytana o to Kim Jest odpowie, poprzez własne utożsamienia z tym co widzi.
Utożsami się także ze statusem społecznym, z umiejętnościami jakie ma (one będą definiować jej wartość), z zapleczem finansowym i z własnymi zachowaniami.

Z tego poziomu inni będą albo lepsi albo gorsi od niej. Będzie z nimi walczyć albo się przed nimi chować w skorupę.
Czy to jest zatem nieprawda o tym kim ta osoba jest?
Otóż to jest „prawda” dla tej osoby.
Samo już słowo OSOBA, wskazuje na OSOBNy byt.
Na OSOBne istnienie, OSOBiste doświadczenie.
Czyli jako osoba, jako przejaw tego co widoczne na powierzchni, ta osoba jest właśnie tym co o sobie wie i co widzi.
To jak bycie kotem, jaszczurką czy rybą.
🐈🦎🐟

Bez głębszej świadomości tego Kim Jesteśmy, widzimy siebie i świat w okół jako ofiarę lub predatora. Widzimy zagrożenie, z którym walczymy lub przed nim uciekamy. No i jeszcze rozmnażamy się, podrywamy, wchodzimy w okres „godowy” zwany zakochaniem myśląc, że to miłość.

Czy to wszystko to nieprawda na nasz temat?

Prawda na poziomie tej powierzchniowej perspektywy.
Ale to perspektywa, którą kiedyś porównałam do tego jak mój synek mając 3 latka postrzegał świat w 2D. Myślał, że okno naszego domu było wyżej niż słońce, które w płaskim obrazie rzeczywistości widzianej jak płaski rysunek, faktycznie było niżej niż nasze okno.

On nie rozumiał perspektywy 3D. Nie widział, że słońce jest wyżej a to, że widzi je niżej jest tylko optyczną iluzją.
Tak samo jak mój syn dziś prawie 5 letni, jest przekonany, że to Słońce obraca się w okół Ziemi.
I co z tego, że mówię mu, że jest odwrotnie. On i tak widzi to co widzi, i to dla niego jest najprawdziwszą prawdą.
Dlatego jak to mówią: „prawda jest jak dupa- każdy ma swoją”.
Ale to nie oznacza, że ta „nasza” powierzchniowa prawda jest jedyna.
Kopernik musiał się niezłe napocić by odwrócić sposób myślenia ludzkości na temat tego czy to ziemia się kręci w około słońca czy odwrotnie.Pewnie nie każdy uwierzył od razu, pomimo iż Mikołaj pokazywał dowody swojej nauki.

Tak samo jest dzisiaj.Wiem, że JA to coś więcej niż ciało i umysł.
Potwierdza to nauka o kwantach.
Fizyka kwantowa.
Obecna z nami od 100 lat.
Niestety nikomu nie zależy by przeznaczyć jej znaczącą część w naszym szkolnictwie, stąd niewiedza i wiara w stare paradygmaty, dalej szerzy się pomimo nowych odkryć.
Metaforycznie nadal wierzymy, że to słońce kręci się wokół ziemi.
Nie chcemy przyjąć innej prawdy bo to niewygodne.
To wymaga zostawienia starych przyzwyczajeń.
To wymaga asertywności.
Stanięcia za tym Kim Jestem często sprzeciwiając się tym, których umysł widział jako niepodważalne autorytety.
To rodzi strach.
A strach ma wielkie oczy.
Nadmuchuje się i rozrasta, by zająć całe Twoje pole widzenia.
Byś nie dojrzał światła i prawdy o tym Kim naprawdę Jesteś.
A Kim Jesteś jeśli nie Kowalskim w ciele? 🤷🏻‍♀️
Jesteś jedną nierozerwalną i nieoddzielną od nikogo energią. Ani złą ani dobrą .
Takie historie też się pojawiają, że jest jakąś świetlistą energią, którą jesteś i jest też jakaś reptiliańska, plejadiańska energia… oczywiscie ta zła… Czyli takie gwiezdne wojny tyle, że z ziemi przeniesione na inne galaktyki.
Ale to dalej separacja – wróg numer 1 JEDNI, miłości, quantum.
Dla mnie nie ma dobrej i złej energii.
Jest tylko filtr z jakim patrzymy na siebie i życie.
Jest 𝐉𝐄𝐃𝐄𝐍 𝐁𝐎́𝐆.
Czyli wszystko to co jest. Łącznie z Tobą w tym 𝐖𝐒𝐙𝐘𝐒𝐓𝐊𝐈𝐌.
Ty = Wszystko to co 𝐉𝐄𝐒𝐓.
Ty to Świadomość, która wie, że 𝐉𝐄𝐒𝐓.
Istnieje poza twoim cielesnym bytem.
Istnieje zawsze.
Neutralna.
Cicha.
Przejawiająca się i tyle.
Z założenia czuję, że ona chce dla siebie dobrze, dlatego dąży do Miłości – zawsze.
Przeszkadza jej umysł.
On chce zająć jej miejsce i grać pierwsze skrzypce.
Niech gra.
Gdy rozpoznasz Kim Jesteś, umysł może być solistą. Ale ten umysł jest już jak nowe pokolenie Kopernika, które urodziło się i wiedziało, że to Ziemia kręci się wokół Słońca, a nie odwrotnie.
Czy to oznacza, że mamy negować „wschód i zachód” słońca wiedząc, że ono nigdzie nie wschodzi i nie zachodzi?
Nie.
Wiemy jak jest i oglądamy ziemskimi oczami to co się pokazuje.
Te dwie prawdy ze sobą nie kolidują, bo wiesz… tak…Ty Wiesz jaka jest Prawda.
Dlatego nie boisz się, że słońce nie wstanie po całej nocy. Ufasz. Wiesz.
Tak samo jest z Tobą. To, że wiesz Kim naprawdę Jesteś z poziomu Ducha, nie wyklucza życia w matrixie. To jakby życie w i obok. Życie ze świadomością, że to co się pojawia jest tylko opowieścią umysłu.
Kwantowej jedni.
Zbiorowym snem.
Zbiorową opowieścią rezonansu wibracji energii.
Do której dopasowujemy częstotliwość.
Im wyższa tym więcej się nam ukazuje.
A to uwalnia od wszelkiego cierpienia. Napięcia. To daje lekkość tu i teraz.
Kocham Cię Kwantowo ⚛️
Dagmara