Życie pokazuje nam swoje różne oblicza.
Nie zawsze jest smutno, tak samo jak nie zawsze jest kolorowo.

Wczoraj dowiedziałam się o śmierci taty.

Obserwowałam umysł, czyli myśli i emocje. Pozwoliłam im być, pojawiać się i przepływać swobodnie.
Najpierw był ból i cierpienie… potem nastąpiła akceptacja i spokój… do tego dołączyła także radość, bo skoro duch wrócił do Domu, to pewnie jest mega szczęśliwy.
A skoro tak, to dlaczego ja mam nie być szczęśliwa, gdy mój tata jest szczęśliwy?

Na końcu tego koktajlu emocjonalnego pojawiła się cisza… 🤫

Weszłam w ten stan i osadziłam się.
Cisza to przestrzeń Boga… pełna zaufania i zrozumienia dla natury życia🌱 i śmierci💀

Dziś obudziłam się radosna i spokojna w sercu.
W końcu jest przecież nowy dzień.
Dzień pełen możliwości, pełen niespodzianek…
Dzień pełen zachwytów dla życia.
Dzień, w którym mam wybór gdzie chcę być… wybór to odpowiedź i podjęcie decyzji:

👉czy chcę wzmacniać cierpiące ego?
👉Czy jednak chcę być w przestrzeni SERCA?

Nic nie przywróci ziemskiego życia mojemu tacie… ale też nic nie odda mi tych dni, które stracę z życia pogrążając się bólu, rozpamiętując to czy tamto, czy też zalewając się wyrzutami sumienia, że mogłam inaczej, lepiej… 🙅🏻‍♀️

Wejście w przestrzeń ciszy, to wejście w stan zaufania do Boga.
Do siebie.
Do serca.
To pamięci o tym Kim Jestem.

Dziś jest nowy dzień. Nowe okazje i szanse by cieszyć się życiem.

Dziś także jest dzień mamy! Już do NIEJ dzwoniłam, rozmawiałyśmy z przestrzeni serca i miłości. Jeśli to czytasz, to powtórzę raz jeszcze: KOCHAM CIĘ MAMI 💕

O tym jaką mam dziś relację z mamą pisałam w poście miesiąc temu z okazji Jej urodziny🎂

To niesamowite jak objęcie świadomością, nieuświadomionych potrzeb wewnętrznego dziecka, zmienia naszą perspektywę postrzegania SIEBIE, życia a także śmierci.

Wewnętrzna zgoda na bycie świadkiem życia, jego obserwatorem 👁, sprawia, że przestajemy się z nim kłócić.

Wewnętrzna zgoda i akceptacja na rzeczywistość, zmienia kompletnie sposób postrzegania świata 😍

Dla wielu to niewyobrażalne, bo pojawia się pytanie:

👉 „no ale jak to, czyli ktoś pluje ci w twarz, a ty mówisz, że deszcz pada?”

Nie, bo paradoksem staje się to, że gdy nawigujesz z serca to NIKT nie pluje ci już w twarz.

Bo taki filtr postrzegania życia, jako ciągła walkę przeciwko komuś/czemuś lub z kimś/czymś – się rozpuszcza.

Nie ma już nieżyczliwych plujących na ciebie „innych”. Jesteś tylko TY.
I masz tego Świadomość.
Cały świat odbija tylko twoje własne postrzeganie samej siebie.

Gdy na początku „treningu życia”, jeszcze pojawiają się plujący na Ciebie ludzie, to wracając do siebie, do tu i teraz, do pamięci Kim Jesteś, czujesz ogromną WDZIĘCZNOŚĆ za tych ANIOŁÓW.
Gdyż szybko wracasz pamięcią, że oni są w twojej rzeczywistości, gdyż są projekcją twoich myśli i filtrów na TWÓJ temat.
Gdy przeniesiesz tą odpowiedzialność i gdy sobie o tym przypomnisz, to poczujesz za nich wdzięczność. A odczuta wdzięczność sprawi, że albo stawisz się za sobą w miłości i odejdziesz w swojej pełni, czując się pełnią, albo ta osoba nagle zacznie się zmieniać… bo lustro nie będzie miało sensu istnienia, gdy znajdziesz się w przestrzeni Boga. W swojej Prawdzie. W przypomnieniu Kim Jesteś, ale tez Kim jest aktor na przeciwko Ciebie, czyli KiM NIE-JESTEŚ.

Ale nie w odczuciu:

👉 „ja nie jestem taką suką jak ona”, tylko
👉 „ja nie jestem projekcją MOJEGO UMYSŁU, który próbuje poprzez projekcję tego lustra zmusić mnie do identyfikowania się z rolą jaką chce żebym odgrywała”.

Tak samo jest z akceptacją natury życia i śmierci.

💬 „Życie to śmiertelna choroba, przenoszona drogą płciową” jak powiedział Ronald David Laing – szkocki psychiatra.

Dopóki się jej opieramy, walczymy z bólem jaki wyrządza umysłowemu przywiązaniu – cierpimy.

W takich momentach sami przyspieszamy swój własny koniec.

Oddalamy się od SIEBIE. Od pamiętania, że życie jest wieczne, a my jesteśmy jego dziećmi.

Dlatego gdy już wczoraj popołudniu weszłam w ciszę, pojawiło się pełne zrozumienie, akceptacja i rozpuszczenie straty jaką odczuł umysł… tylko tak mogłam wejść i rozgościć się w obfitości i pełni.

🙋🏻‍♀️ I tylko tak, mogę dziś zachwycać się ćwierkotem ptaków, ciepłem słońca, szumem morza, błękitem nieba, bielą obłoków.

🙋🏻‍♀️Tylko tak, mogę cieszyć się na widok siebie w lustrze.

🙋🏻‍♀️Tylko tak mogę kochać ciebie kimkolwiek jesteś.

🙋🏻‍♀️Tylko tak mogę czuć, że pomino iż mojego taty nie ma już z nami, mam JEDYNEGO prawdziwego rodzica, którym niezmienne przez całą wieczność jest BÓG.

#RozkochajSięwŻyciu.
#PuśćOpór.
#StawSięDoMiłości

🎓 a już teraz zapraszam Cię do Akademii Embrace… tam uczę w jaki sposób możesz zobaczyć, poczuć, doświadczyć Kim Jesteś jako PEŁNIA ⭕️ … poczuć się jako Dziecko Boga… tym właśnie jest EMBRACE💖 (link do akademii znajdziesz w komentarzu)

Have a lovely day 💓

DAGMARA